Jarek Szmyt Jarek Szmyt
446
BLOG

Dlaczego nie wezmę udziału w referendum.

Jarek Szmyt Jarek Szmyt Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 10


    W związku ze zbliżającym się referendum lokalnym w gminie Ożarów Mazowiecki postanowiłem krótko i syntetycznie przedstawić okoliczności, które doprowadziły do tej sytuacji.


    30-go stycznia grupa posłów, których przedstawicielem był pan Jacek Sasin, złożyła do Sejmu projekt ustawy dotyczący metropolitarnej jednostki samorządu terytorialnego1, następnie już 1-go lutego ww. projekt trafił w Sejmie do I czytania. Treść projektu ustawy, tryb jej procedowania oraz tempo prac legislacyjnych niemal natychmiast wzbudziły zaniepokojenie i protesty różnorakich środowisk samorządowych z gmin okołowarszawskich. Przedstawiciele władz samorządowych spotkali się w swoim gronie, żeby omówić sprawę. Błyskawicznie zorganizowano spotkanie z posłem sprawozdawcą panem Jackiem Sasinem2, które odbyło się 5-lutego w Ołtarzewie (gmina Ożarów Mazowiecki). W spotkaniu uczestniczyła pani poseł Anita Czerwińska, wielu samorządowców z gmin Powiatu Warszawskiego Zachodniego, oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy gminy Ożarów Mazowiecki. Spotkanie przebiegało w bardzo ostrej, czasami wręcz wrogiej atmosferze, dopiero wyważona, w sposób rzeczowy przedstawiająca stanowisko „strony” samorządowej wypowiedź Starosty PWZ (która spotkała się z życzliwą odpowiedzią ze strony posła Sasina J.Sz.) pokazała, że mimo wszystkich różnic możliwa jest konstruktywna debata w sprawie utworzenia „obszaru metropolitarnego”. Trzeba tylko chcieć, co najistotniejsze obie strony muszą tego chcieć …    


    Ww. spotkanie było transmitowane przez internet i co ważniejsze, przez ogólnopolski kanał telewizyjny – dzięki temu sprawa została jeszcze bardziej nagłośniona, do tego stopnia ze spora część samorządów, których dotyczył projekt ustawy w sprawie metropolitarnej jednostki samorządu terytorialnego poczuła się w obowiązku przyjąć stanowiska, które określały ich stosunek do proponowanych zmian i formy ich procedowania.


    Patrząc z perspektywy czasu kluczowym wydarzeniem w całej historii tzw. „projektu Sasina” okazał się dzień 26 marca br.– wtedy to odbyło się referendum w Legionowie, w którym frekwencja zdecydowanie przekroczyła - wymagany do uznania referendum za ważne - próg 30%. Co więcej przeciwko „objęciu” przez metropolitarną jednostkę samorządu terytorialnego gminy Legionowo głosowało ponad 94% biorących udział w głosowaniu3.

    Gmina Legionowo wskazała przeciwnikom „metropolii warszawskiej” kierunek działania (referendum), dając jednocześnie odpowiednie narzędzia (projekty uchwał innych samorządów – z wyjątkiem Podkowy Leśnej – były wierną kopią uchwały podjętej przez Radę Miasta Legionowa) oraz hasło referendalne: „Nic o Nas, bez Nas”. Wystarczyło tylko powielić schemat legionowski …


    Tak też się stało - na początku kwietnia br. kilkanaście samorządów gminnych gmin znajdujących się w najbliższym sąsiedztwie Warszawy podjęło niemal jednakowo brzmiące uchwały o przeprowadzeniu referendum lokalnego w sprawie zadając mieszkańcom następujące pytanie:

Czy jest Pan/Pani za tym, żeby m.st. Warszawa, jako metropolitalna jednostka samorządu terytorialnego, objęła Gminę (tu nazwa gminy)? Co ciekawe w znacznej części posiedzeń Rad Gmin, które podejmowały ww. uchwały brali udział posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Ich obecność raczej nie była przypadkowa, co więcej wskazywać mogła na pewną skoordynowaną akcję, której punktem kulminacyjnym miał być organizowany – przez Platformę Obywatelską „Marsz Wolności”.


    Reakcja PIS mogła być dwojaka, albo przedstawienie nowelizacji projektu ustawy (co nie było zadaniem łatwym biorąc pod uwagę sporą „wadliwość” projektu zgłoszonego na druku 1259), albo wycofanie projektu z obrotu prawnego i ogłoszenie deklaracji uwzględnienia postulatów mieszkańców dotyczących przede wszystkim trybu uchwalania ustawy. Tak też się stało, projekt ustawy został wycofany z Sejmu 28 kwietnia br. Samorządowcy odnieśli sukces, ich postulaty uwzględniono! Teraz pozostało tylko uchylić uchwały o referendum i przyjąć stanowiska dotyczące aktualnego stanu prawnego i oczekiwań wobec rządu, co do formy prac nad nową ustawą referendalną. Koniec, kropka.


    Niestety nie, znalazły się dwa samorządy Ożarowa Mazowieckiego i Wieliszewa, które zdecydowały się mimo wszystko nie rezygnować z przeprowadzenia referendum. Wynik referendum w gminie Wieliszew jest mi całkowicie obojętny, co więcej jak spojrzałem na mapę gdzie znajduje się ta miejscowość to pomyślałem sobie, że może i lepiej byłoby dla przyszłego obszaru metropolitarnego by Wieliszew nie wszedł w jego skład. Natomiast nie jest mi obojętne, co dzieje się w gminie Ożarów Mazowiecki, której mieszkańcem jestem od urodzenia. Decyzja władz gminy o nieodwoływaniu referendum nie mieści się w żadnych kategoriach logicznego rozumowania! Władze gminy wydają fundusze gminy na przekonywanie obywateli, że warto sprzeciwiać się propozycjom, które zostały wycofane i nie istnieją w obrocie prawnym! Tworzy się ulotkę wyborczą, w której roi się od absurdalnych hipotez, mających zapewne na celu wywołanie negatywnych emocji w stosunku do idei metropolitarnej. Na swoim koncie fejsbukowym Burmistrz Paweł Kanclerz zamieszcza prezentację, w której chwali się, że w trakcie kampanii referendalnej (tzn. od połowy kwietnia br) aż przez 20 godzin rozmawiał z mieszkańcami!! Trzeba przyznać niesamowity wyczyn, wspaniałe osiągnięcie – poświęcić aż 20 godzin w ciągu 6 tygodni na rozmowy z mieszkańcami, to dopiero jest poświęcenie – BRAWO!


    Dlatego po raz kolejny zadaję pytanie: O co tu chodzi, bo chyba nie o metropolię? Gdyby przedmiotem sprawy była przynależność do metropolii warszawskiej to, przecież pan Burmistrz mógłby podnieść słuchawkę zadzwonić do Wójta Starych Babic pana Krzysztofa Turka – przecież znają się nie od dziś – i zapytać, czemu odwołaliście u siebie referendum, pisząc w uzasadnieniu do uchwały, że: "obecnie przeprowadzenie referendum staje się bezprzedmiotowe".4,5 Jeśli nie pomógłby Wójt Starych Babic, zawsze można zasięgnąć opinii innego naszego sąsiada Burmistrza Błonia pana Zenona Reszki, jak nie jego to może do Burmistrza Brwinowa, Grodziska Mazowieckiego, Milanówka, Józefowa, Piastowa, Karczewia, Wójta Izabelina, MichałowicLesznowoli, Wiązowny, Prezydenta Pruszkowa - czyżby samorządowcy ze wszystkich tych gmin pomylili się odwołując referenda w swoich gminach?


    A może pan Burmistrz Paweł Kanclerz wie, że Oni się nie mylą, że mają rację, że działają w imię dobra wspólnego a nie szukania osobistej popularności? Zatem jeśli ma to być plebiscyt popularności obecnie panującego nam burmistrza to ja w tej szopce udziału brać nie będę.






Jarosław Szmyt





  1. http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/48E7175238CD7132C12580BA00482CCF/%24File/1259.pdf

  2. https://www.youtube.com/watch?v=tw4WXZTtyuk

  3. http://edziennik.mazowieckie.pl/WDU_W/2017/3252/akt.pdf

  4. http://bip.babice-stare.waw.pl/public/get_file_contents.php?id=395466

  5. http://bip.babice-stare.waw.pl/public/get_file_contents.php?id=395468



Jarek Szmyt
O mnie Jarek Szmyt

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka